IMG_1489-kopia.jpg

Mateusz, 25 lat

„Nieudane podejścia, to mój największy problem”

Jak sprawić, aby każde podejście było udane?

Dzielenie podejść (rozmów z kobietami) na udane i nieudane dotyczy praktycznie każdego faceta. Jednocześnie mało kto zdaje sobie sprawę, że takie nastawienie jest bardzo ograniczające.

"Czy to podejście było udane czy nieudane?"

Cały piątek zadawałem to pytanie po każdej rozmowie Mateusza z dziewczynami.

Dlaczego?

Żeby zauważył, że to od niego zależy czy podejście było udane, a nie od reakcji dziewczyny.

Dla większości facetów takie stwierdzenie brzmi abstrakcyjnie. Zakwalifikowanie rozmowy/podejścia jako udane/nieudane zależy od tego, czy chciała dalej rozmawiać, czy dała do siebie kontakt itd.

Rzadko który dostrzega, że to on decyduje o zasadzie, na podstawie której dokonuje takiej oceny. Może ją uzależniać od reakcji dziewczyny, ale nie musi. 

"Nieudane podejścia, to mój największy problem"

Gdy się spotkaliśmy, powiedział, że nieudane podejścia to jego największy problemem. Sprawiają, że traci ochotę na wykazywanie inicjatywy, bo i tak podejrzewa, że nic z tego nie wyjdzie.

Zapytałem go, kiedy podejście jest udane, a kiedy nieudane.

Wymienił kilka cech udanego podejścia:

  • rozmowa zakończona numerem,
  • dziewczyna jest nim wyraźnie zainteresowana,
  • przytulą się do siebie,
  • rozmowa skończy się randką,
  • nie będą pojawiały się żadne opory z jej strony

Następnie przeanalizowaliśmy każdy z nich i okazało się, że obecność oporów u dziewczyny, może oznaczać, że się boi, a brak chęci pójścia na randkę, że jest nieufna.

To nie musi oznaczać, że on popełnił jakiś błąd lub się jej nie podoba. Jej reakcja nie ma z nim niczego wspólnego.

Zaczął także zauważać, że nawet gdy nie pojawi się żadna z tych kilku cech, to i tak podejście może być udane, bo dzięki niemu coś zrozumiał, przełamał się lub stał się pewniejszy siebie.

Co ciekawe, pod koniec dnia trafił na dziewczynę, która nie była dla niego miła i nie chciała z nim rozmawiać. Gdy zapytałem go, czy podejście było udane, stwierdził, że tak, bo bał się do niej podejść, a jednak się przełamał.

Dowiedział się tez, że to nie jest dziewczyna dla niego, bo woli te, które są radosne, otwarte i uprzejme.

Tym samym wniosek z piątku był taki, że każde podejście daje Ci tylko jakąś informację zwrotną, a to od Ciebie zależy czy ona Cię wzmocni, czy osłabi.

Galeria zdjęć

Poniżej znajdziesz kilka zdjęć z fantastycznego weekendu, który razem przeżyliśmy

Niespodzianka!

Jeżeli jesteś ciekaw, co działo się dalej (spędziliśmy ze sobą trzy pełne dni), to mam dla Ciebie niespodziankę!

Cały weekend został uwieczniony w formie relacji wideo.

Jeżeli ciekawi Cię jak wygląda kurs od środka, to gorąco zapraszam!

Zobaczysz podróż po Krakowie oraz wiele wniosków i przemyśleń o relacjach, luzie, strachu, nieudanych podejściach, podrywie w sklepach czy podlizywaniu się.

Poruszyliśmy także tematy strachu przed ciemnością, czucia się bezwartościowym, niechęci do działania z przekonaniem, że i tak nic z tego nie wyjdzie, trzęsących się rąk podczas wejścia do klubu, zawstydzenia, poniżenia i wiele więcej.

Życzę udanego seansu!