
Rób to, czego się boisz!
Umówiliśmy się na początku spotkania (jednodniowego kursu), że odzewie się minimum 10 razy do nieznajomych kobiet.
Gdy nadszedł czas, aby zrobić to 9 raz, podszedł do mnie i stwierdził, że nie da rady, że to dla niego za dużo i że nic z tego nie będzie.
Typowy kryzys – brak sensu, wiary w siebie, bezradność, frustracja i chęć rezygnacji.
Doszedł do granicy, dalej była już tylko ciemność, w którą bardzo nie chciał wejść. Chciał się wycofać, ale czy rozwinąłby się, gdyby to zrobił?
Czyż nie jest tak, że poza naszą strefą komfortu leżą skarby?
Ponieważ sam w siebie nie wierzył, potrzebował kogoś, kto w niego wierzy i nie kupuje tych wymówek.
Dlatego mu powiedziałem:
„Ja tego nie kupuje. Wierze, że sobie poradzisz i że jesteś w stanie to zrobić, jak tylko przestaniesz sobie opowiadać te bajki, że jesteś za słaby i to nie jest dla Ciebie. Poza tym przypominam Ci o obietnicy, którą złożyłeś.”
To wystarczyło, aby postanowił wejść w ciemność, którą tam widział.
Po chwili okazało się, że była to najdłuższa i najprzyjemniejsza rozmowa tego dnia. Wrócił szczęśliwy jak skowronek i stwierdził, że to chyba była najlepsza ze wszystkich, jakie do tej pory przeprowadził z nieznajomymi kobietami.

To, co mnie fascynuje w tym procesie, to ta pozorna ciemność. Gdy mamy zrobić coś nowego, nieznanego, trudnego i poza naszą strefą komfortu – widzimy ciemność, która wydaje się bardzo rzeczywista i prawdziwa. Skręca nas ze strachu i trzęsiemy się jak galareta.
Jednak gdy znajdziemy w sobie moc (światło) i zrobimy to, czego się wcześniej baliśmy, ciemność się rozpuszcza i okazuje się być tylko złudzeniem. W jej miejsce pojawia się zadowolenie z siebie czy śmiech.
Co ciekawe, mimo tego doświadczenia, następnym razem, gdy pojawia się ciemność, my znów trzęsiemy się jak galareta i wierzymy w jej prawdziwość. Gdy w nią wejdziemy, ta znów znika i nie pozostaje po niej ślad.
I tak za każdym razem od nowa. Jednak każde takie doświadczenie jest dla nas niezwykle cenne. Zaczynamy w siebie coraz bardziej wierzyć, ufamy, że sobie poradzimy, poszerza się nasza strefa komfortu, a ilość strachu się zmniejsza.
Dlatego pamiętaj:
Rób to, czego się boisz!
Autor
O'rety
Od 13 lat wspiera w budowaniu pewności siebie i tworzeniu szczęśliwych relacji. Prowadził kursy dla mężczyzn w Polsce oraz za granicą. Pracował z kursantami przylatującymi z całego świata (Meksyk, Rosja, Indie, Kanada, Europa). Przeprowadził ich kilkaset. Od seminariów, letnich i zimowych obozów, po warsztaty, wykłady, szkolenia grupowe i indywidualne.