Paweł jest przykładem osoby, która osiągnęła spory sukces finansowy. Nie musi już pracować, a większość jego czasu wypełniają podróże. Jest bardzo ambitny i lubi się doskonalić. Wiedzie bardzo ciekawe życie, choć ma poczucie, że w tym wszystkim brakuje mu jeszcze jednej kwestii – swobody w nawiązywaniu znajomości z kobietami.
Do tej pory poznawał kobiety głównie poprzez Tindera i na imprezach. Czuł przez to duże ograniczenie, szczególnie jeżeli chodzi o podróżowanie. Chciałby być bardziej efektywny, tj. nauczyć się poznawania kobiety we wszystkich codziennych sytuacjach, a nie tylko w nocy lub aplikację randkową.
Wychodzi z założenia, że jeżeli może skorzystać z pomocy z zewnątrz, która przyśpieszy osiągnięcie przez niego celów, warto to zrobić. Stąd przykładowo korzysta z usług trenera personalnego na siłowni czy zdecydował się na kurs relacji.
Spędziliśmy ze sobą weekend w Trójmieście.
Rozpoczęliśmy w piątek.
Zauważyłem, że przez kilka pierwszych godzin cały czas mówił o tym, że największy trud sprawia mu znalezienie kontekstu do rozpoczęcia rozmowy oraz bycie oryginalnym.
Wielokrotnie proponowałem mu, aby coś powiedział, ale w jego ocenie to było zbyt mało oryginalne i tego nie robił.
Czy chęć bycia oryginalnym może być blokadą? Oczywiście, że tak.
Czy można przywiązać się do bycia oryginalnym? Tak
I teraz uwaga:
Czy chęć bycia oryginalnym może być wymówką przed podejmowaniem działania? Tak!
Dzięki niemu sam zrozumiałem coś bardzo ważnego. Oryginalność nie dotyczy tekstów, tylko Ciebie.
Możesz mówić oryginalnie na bardzo przeciętny i nudny temat. I jednocześnie to może być super oryginalnym kontekstem do rozpoczęcia rozmowy.
Mijaliśmy dziewczyny, a on ciągle szukał oryginalnego kontekstu.
Zapytałem:
‚A dlaczego nie nawiążesz do kafelek, po których chodzimy? (byliśmy w galerii). Patrz jaki mają piękny kolor i kształt. Czy nie byłoby oryginalne zagadać do dziewczyny mówiąc jej o tym jak fantastyczne są kafelki w tej galerii? A może sufit? Patrz jakie ładne światła są na nim. A może muzyka, która leci w głośnikach, czemu nie miałbyś zapytać jej co o niej sądzi?’
Załapałem, że jeżeli w danym momencie odczuwasz entuzjazm, to jesteś w stanie mówić w oryginalny sposób dosłownie o wszystkim, na co spojrzysz.
Bo ta prawdziwa oryginalność jest w Twoim samopoczuciu, w poziomie Twojej energii. Twój entuzjazm jest źrodłem oryginalności, a słowa to tylko ubranie tego w jaką formę. Te słowa nie mają znaczenia, możesz użyć dowolnych słów. Jednak pod wpływem entuzjazmu, który czujesz – te słowa wywołają zupełnie inne wrażenie.
Jednak aby to dostrzec, trzeba porzucić przywiązanie do chęci bycia oryginalnym. Odpuścić to pragnienie zrobienia oryginalnego wrażenia. Wówczas można zyskać prawdziwą wolność – możesz mówić o czym chcesz i to zawsze będzie oryginalne, bo źródło oryginalności jest w osobie, która wypowiada słowa. Jednak dopóki ktoś chce być oryginalny, nigdy taki nie będzie.
Drugi temat to kontekst. Powtórzyłem mu wiele razy, żeby go nie szukał, tylko go stworzył. Przypominałem mu o tym za każdym razem, gdy (znajdował wymówkę), że nie ma kontekstu, do którego można nawiązać.
-To go stwórz! – odpowiadałem
-Możesz nawiązać do dowolnej rzeczy. Do tego czy składała kiedyś klocki lego, co jadła na śniadanie, do coli, która właśnie pijesz, do zachmurzonego nieba nad nami, czy lubi podróżować lub do tego, gdzie jest Syrenka Warszawska.
-Po prostu podejmij decyzję o czym chciałbyś porozmawiać, co chciałbyś powiedzieć i zacznij to mówić. Nie szukaj kontekstu poza sobą, bo go tam nie znajdziesz. W ten sposób wychodzisz z założenia, że jesteś zbyt słaby, by go stworzyć.
-Nie szukaj, tylko go stwórz.
A co jak masz pustkę w głowie, nie masz pomysłu żeby zagadać i żadnego kontekstu? A gdyby tego użyć i z tego zrobić kontekst?
-Hej, szukałem jakiegoś kontekstu, aby do Ciebie zagadać, ale nic kreatywnego nie wymyśliłem, więc stwierdziłem, że po prostu podejdę i się przedstawię
-Tak bardzo mi się spodobałaś, że nie wiem co powiedzieć
-Być może zabrzmi to dziwnie, ale przez moment chciałem do Ciebie jakoś oryginalnie zagadać, po czym jak zobaczyłem wielką pustkę w głowie, odpuściłem i stwierdziłem, że podejde bez niczego
-itp
Po prostu powiedz jej prawdę, nie szukaj kontekstu. Nie potrzebujesz go. Przecież jeżeli zwróciła Twoją uwagę, to coś Cię w niej urzekło – styl bycia, ubiór, energia itp. Po co męczyć się nad szukaniem oryginalnego kontekstu? Wystarczy, że powiesz jej prawdę o tym jak na nią zareagowałeś lub co Cię w niej urzekło. Wystarczy powiedzieć prawdę. Lepszego kontekstu nie znajdziesz.
I teraz dlaczego twierdzę, że szukanie kontekstu lub oryginalnego tekstu to wymówka? Bo najwidoczniej powiedzenie kobiecie prawdy budzi w danym facecie opór lub jakiś lęk. On go nie chce poczuć i zaczyna kombinować 🙂
Nie kombinuj, powiedz prawdę i weź na klatę emocje, które się w Tobie pojawią 🙂