
Ile od siebie wymagasz?
„Nie będę ukrywał, nie sądziłem że to się uda, jestem w szoku”
Tak zakończyło się nasze jednodniowe spotkanie.
W ciągu kilku godzin odezwał się więcej razy do dziewczyn niż w ciągu ostatnich 4 lat.
Jak to jest? Przecież to tylko kilka godzin. Nie zmieniliśmy jego ubioru, ani wyglądu. Jego osobowość i charakter też się nie zmienił, więc co się stało?
Oto co się stało:
W końcu pojawił się ktoś, kto zaczął od niego wymagać nieco więcej, niż on sam!
Zrobił to, co był w stanie zrobić, ale nie wierzył, że jest w stanie to zrobić.. lub po prostu mu się nie chciało.
Niczego za niego nie zrobiłem. Byłem tylko obok i mówiłem mu, że stać go na więcej, żeby zrobił jeszcze jeden kroczek, żeby dał z siebie jeszcze trochę więcej, żeby podjął jeszcze jedną próbę i jeszcze jedną.
Zachęcałem go, aby dał z siebie jeszcze więcej, to wszystko. Nie użalałem się nad nim, nie słuchałem jego wymówek, że ma pustkę w głowie i nie wie, co powiedzieć.
I nagle wydarzył się cud – zrobił więcej, niż przez ostatnie lata.
A może to żaden cud? Może po prostu za mało od siebie na co dzień wymaga i godzi się na przeciętność i ciągłe wymówki?
Może poprzeczki, które sam sobie wyznacza, są tak niskie, że lata mijają, a on stoi w miejscu? I to nie kwestia tego, że się nie nadaje, że sobie nie poradzi albo że brakuje mu motywacji. To tylko wymówki. Gdyby zechciał, znalazłby w sobie energię, aby podwyższyć poprzeczki i osiągnąć to, co sobie zamierzył.
Wystarczyło tylko, aby spędził kilka godzin z kimś, kto w niego wierzy bardziej, niż on sam i nagle okazało się, że gdy da z siebie trochę więcej, gdy włoży nieco więcej wysiłku – może osiągać swoje cele.

A jednak z jakiegoś powodu, nie wymaga od siebie więcej, po czym lamentuje, że stoi w miejscu 🙂
I najlepsze jest to, że gdy ta poprzeczka została podniesiona, osiągnął to bez większego wysiłku!
To jest ten moment, który osobiście uwielbiam. Gdy ktoś patrzy z niedowierzaniem na to, co właśnie dokonał i dziwi się, że to jego dzieło. To ten moment, w którym ktoś łapie się na tym, że chyba stać go na znacznie więcej! Że chyba siebie nie doceniał i w siebie nie wierzył.
To niesamowite jak latami potrafimy szukać drogi na skróty, trików czy magicznych sztuczek, podczas gdy mamy w sobie wszystko, co potrzebne, aby ten sukces osiągnąć. Trzeba tylko dać z siebie trochę więcej.
Bardzo zachęcam, aby zastanowić się nad tym, czego od siebie oczekujesz, jakie wyznaczasz sobie standardy i co najważniejsze: na co wierzysz, że zasługujesz?
Czy masz poczucie, że zasługujesz na sukces? Na wspaniałe relacje z kobietami, wewnętrzny spokój i głębokie poczucie pewności siebie? Czy zasługujesz na to, aby czuć się dobrze we własnej skórze, całkowicie siebie akceptować i uwielbiać swoje towarzystwo? Czy masz poczucie, że zasługujesz na wszystko co najlepsze?
Dlaczego te pytania są tak ważne? Bo od tego na co osoba wierzy, że zasługuje, zależą poprzeczki, które będzie sobie stawiała.
Czy ktoś, kto wierzy, że zasługuje na wszystko, co najlepsze, zgodzi się na to, aby mieć szare, jałowe i zwykłe życie? A może będzie cały czas dawał z siebie coraz więcej, aż osiągnie to, co sobie zamierzył?
Pamiętaj, że to Ty decydujesz na ile zasługujesz. Możesz wybrać, aby mieć wspaniałe życie, przyjaciół i szczęśliwe relacje z kobietami. Od tego wszystko się zaczyna.
Życzę Ci, abyś wymagał od siebie jak najwięcej i nigdy nie godził się na szare i nijakie życie!
Moc z Tobą!
_______________________
Zapraszam na konsultacje, praktyczne kursy przełamywania się i odkrywania wewnętrznej męskiej mocy, oraz męskie obozy nad morzem.
Autor
O'rety
Od 14 lat wspiera w budowaniu pewności siebie i tworzeniu szczęśliwych relacji. Prowadził kursy dla mężczyzn w Polsce oraz za granicą. Pracował z kursantami przylatującymi z całego świata (Meksyk, Rosja, Indie, Kanada, Europa). Przeprowadził ich kilkaset. Od seminariów, letnich i zimowych obozów, po warsztaty, wykłady, szkolenia grupowe i indywidualne.