Odwaga i pewność siebie

Niecodzienne wskazówki o rozwoju, relacjach, pieniądzach, strachu i pragnieniach 

Oto kilka tematów poruszonych w poniższym artykule:

  • Jak zmienić paliwo, na którym jeździsz?
  • Na czym polega odpuszczenie kontroli i strachu?
  • Perfekcjonizm a popełnianie błędów?
  • A co jeżeli wcale nie chcesz być wyluzowany?
  • Co robić ze słabościami?
  • Kiedy zniknie strach, który czujesz?
  • Skąd bierze się poczucie, że czegoś Ci brakuje?
  • Nie możesz być sobą?
  • Jak poznać niskie poczucie wartości?
  • Z czego bierze się uczucie ciągłego napięcia?
  • Strach przed utratą wolności w związku
  • Opór przed zaufaniem
  • „Nie potrafię” – mówisz tak czasem sobie?
  • Dlaczego facet jest zdystansowany i unika czułości?

Zainteresowany? Czytaj dalej!

Inspiracją do artykułu jest niecodzienny jednodniowy kurs, który prowadziłem. Niecodzienny dlatego, bo cały przegadaliśmy (zazwyczaj kursy są pełne praktyki) 🙂

Nie była to jednak ucieczka od działania. Wręcz przeciwnie. Mój kursant zrobił w życiu około tysiąca podejść do nieznajomych kobiet, ma bardzo bogate doświadczenie i nie jest dla niego większym problemem, aby kogoś poznać czy się umówić. A jednak miał głębokie poczucie, że coś nie gra – nie czuł się w pełni szczęśliwy.

Odbyliśmy wielogodzinną bardzo głęboką rozmowę o naturze relacji, szczęścia, pieniądzach, rozwoju i męskości.

Oto kilka poruszonych tematów i wniosków:

-Gdy facet jest oschły, zdystansowany, unika czułości i angażowania się w relacje – w rzeczywistości chodzi o strach przed puszczeniem kontroli, strach przed miłością i strach przed emocjami. Cały czas trzyma dystans i nie chce, aby kobieta się do niego zbliżyła. Tłumaczy sobie, że tak jest wygodniej, ale w głębi chodzi o lęk.

-Jesteś człowiekiem i masz prawo popełniać błędy! Masz prawo zachowywać się w sposób, który nie jest idealny i doskonały. Na tym polega człowieczeństwo. Czy Tobie się to podoba, czy nie, masz ego, czyli będziesz popełniał błędy. Jednak gdy robisz wszystko, aby być zawsze i wszędzie perfekcyjnym, aby unikać ludzkich słabości – wyrzekasz się swojego człowieczeństwa! W efekcie chodzisz non stop napięty, bo cały czas kontrolujesz! Nie ma się czego wstydzić, popełnianie błędów to część naszego życia!

-Masz sobie wybaczyć słabości, które są w Tobie, a nie siłą ich unikać, próbować się ich pozbyć lub udawać, że ich tam nie ma.

-Gdy facet celowo spotyka się tylko ze starszymi kobietami lub tymi, które mają dzieci, a unika młodszych – prawdopodobnie boi się zaangażowania (większa szansa, że młodsza dziewczyna będzie chciała się z nim związać, niż starsza z poukładanym życiem). To znów strach przed miłością i uczuciami, ale w innej odsłonie.

-Zakochanie to nie miłość, przyjemność to nie radość, pragnienie to nie wybór

-Granie perfekcjonisty to robienie sobie ogromnego kuku! Wyluzuj, pozwól sobie być człowiekiem, który się boi, wstydzi, jąka i popełnia błędy! Te słabości wynikają z ego, które jest w Tobie. Wybacz to sobie!

-Masz tak, że coś zaczyna się udawać, a potem wszystko się psuje i wracasz do punktu wyjścia? Prawdopodobnie to wynik poczucia winy i przeświadczenia, że nie zasługujesz na sukces czy szczęśliwe życie. Gdybyś miał głębokie poczucie, że zasługujesz – już dawno osiągnąłbyś wszystko, co chcesz osiągnąć.

-Przeszkadza Ci, że nie potrafisz uwolnić się od strachu i być sobą w każdej sytuacji? Mam dla Ciebie smutną wiadomość – zapomnij, że kiedykolwiek się od niego z takim nastawieniem uwolnisz. Dlaczego? Bo tak naprawdę ciągle z nim walczysz i stawiasz mu opór. Strach zniknie wtedy, gdy zaczniesz go akceptować, a nie próbować się go pozbyć.

-Czy masz poczucie, że czegoś brakuje Ci w życiu? Pieniędzy, kobiet, czułości, osiągnięć, luzu? Jest TYLKO JEDNA droga, aby z tego wyjść. Nie chodzi o to, czego Ci brakuje, tylko o poczucie braku samo w sobie. W Twoim wnętrzu znajduje się coś takiego jak wiara w istnienie braku. Na tym świecie nie istnieje coś takiego jak brak, to tylko halucynacja. Jesteśmy otoczeni nieskończoną obfitością i niekończącymi się możliwościami. Jednak gdy uwierzymy, że istnieje coś takiego jak BRAK, nasz umysł nie pokazuje nam tych możliwości i nie prowadzi nas do obfitości, tylko tworzy nam więcej poczucia braku. To jeden z największych sekretów sukcesu w życiu. Bardzo zalecam, aby mocno zainteresować się tzw. programem braku w podświadomości.

-Gdy zarabiasz pieniądze po to, aby poczuć komfort, spokój, luz i bezpieczeństwo – nie mam dla Ciebie dobrych wieści. Nie istnieje taka ilość gotówki, która Ci je da. Powiedzmy, że dzisiaj jest w Tobie 10 kg strachu. Jeżeli jutro Twój majątek będzie wart 1 miliard netto – dalej będziesz miał w sobie 10 kg strachu (i prawdopodobnie wpadniesz w paranoję, że wszyscy chcą Ci je zabrać :). Rozwiązaniem nie jest unikanie zarabiania pieniędzy, tylko naprawienie relacji z nimi (tak, z pieniędzmi też każdy z nas ma relacje).

-Denerwuje Cię, że czegoś w życiu nie zrobiłeś, nie osiągnąłeś? Te nerwy nic nie zmienią, poza tym, że wyniszczą Cię od środka. Przeszłość należy JAK NAJSZYBCIEJ zaakceptować i sobie wybaczyć, inaczej będziesz ciągle ją powtarzał, a tego chyba nie chcesz?

-Masz poczucie, że nie możesz być sobą? Muszę Cię rozczarować – opowiadasz sobie bajki 🙂 Nie jest prawdą, że nie możesz, tylko nie chcesz. I teraz gdy już dopuścisz do siebie, że podjąłeś taką decyzję, aby nie być sobą, możesz zadać pytanie – dlaczego tak wybrałem?

-Odbierasz kobiety jako coś męczącego, a nie przyjemnego? To dlatego, że Twoim paliwem jest żądza! Trzeba zmienić paliwo, na którym jedziesz, bo na tym się wykończysz. Paliwo to inaczej Twoja intencja, powód dla którego coś robisz.

-Masz poczucie, że Twoje pragnienia Tobą rządzą? Jakby były Twoimi rodzicami? To dlatego, że nie chcesz dojrzeć. Nie chcesz wziąć odpowiedzialności za swoje życie i wybory. Łatwiej jest zrzucać je na innych (rodziców), wtedy mentalnie dalej możesz pozostać dzieciakiem.

-Zarabiasz mało, ale nie podejmujesz działań, aby coś z tym zrobić, bo masz na przeżycie i nie musisz się martwić o dach nad głową? To oznaka niskiego poczucia wartości. Nie chcesz mieć wyższego standardu życia nie ze świadomego wyboru lub braku potrzeby (jak może się wydawać), tylko z podświadomego przekonania, że nie zasługujesz na więcej lub nie jesteś wystarczająco wartościowy, aby mieć więcej.

-Jesteś ciągle spięty? To również dlatego, że podświadomie wierzysz w to, że gdzieś w świecie czyha na Ciebie niebezpieczeństwo, a Ty musisz być cały czas czujny, aby nikt Cię nie zaatakował. Te podświadome poglądy można skasować. W ich miejsce pojawi się zaufanie i poczucie, że gdziekolwiek idziesz, jesteś bezpieczny (bo źródło bezpieczeństwa jest w Tobie, a nie w świecie czy innych ludziach).

-Boisz się, że kobieta/związek zabierze Ci wolność? Wolność jest stanem umysłu! Nikt, ani nic nie jest w stanie Ci jej dać. To mit, że wchodząc w związek, kończy się Twoja wolność. Paradoksalnie, ale właśnie dzięki niemu możesz uwolnić się od tej iluzji i odkryć w sobie prawdziwe źródło wolności.

-Nie potrafisz zaufać innym ludziom? Kobietom? Powód jest prosty – bo nie nauczyłeś się jeszcze ufać sobie. Nie ufasz sobie, więc nie ufasz innym. Jak zaczniesz od siebie i nauczysz się bezgranicznego zaufania do siebie samego, nauczysz się ufać innym i nie będziesz miał poczucia, że coś Ci grozi.

-Chcesz doświadczyć luzu? Serio? Jesteś pewny? A co jeżeli tak Ci się tylko wydaje? A co jeżeli tylko sobie wmawiasz taką bajkę, że chciałbyś żyć na luzie, a rzeczywistości dobrze Ci z tym stresem i negatywnymi emocjami, których doświadczasz? A co jeżeli już się do nich przywiązałeś, bo choć nie są przyjemne, ale je znasz i czujesz się bezpiecznie, żyjąc w strachu? A co jeżeli przeraża Cię życie bez strachu i pragnień i w ten sposób sam je trzymasz? To jak, naprawdę chcesz żyć na luzie, czy tylko sobie sprzedajesz taką wymówkę, bo dobrze Ci z tym strachem?

-Czy jest możliwe robienie czegoś po prostu dla robienia tego? Tak, robisz to z intencją osiągnięcia doskonałości w danej dziedzinie, a nie po to, aby inni Cię podziwiali. Paradoksalnie, ale właśnie tacy ludzie (np. sportowcy), osiągają największe sukcesy. Nie robią tego wszystkiego dla sukcesów (skutek uboczny), tylko po to, aby stać się w czymś najlepszym – dla samego siebie lub dlatego, że dedykują swój czas i życie innym.

-Czy można robić coś, gdzie wynik jest niepewny i jednocześnie być wyluzowanym? Oczywiście, ale tylko wtedy gdy najpierw przestaniesz wierzyć, że źródło Twojego luzu jest gdzieś na zewnątrz i odkryjesz, że luz jest tylko wyborem i decyzja, którą możesz zawsze podjąć – nawet gdy idziesz w nieznane.

-„Nie potrafię” – mówisz tak czasem? A czy wiesz, że to tylko wymówka, aby usprawiedliwić to, że nie chce Ci się nauczyć tego, jak coś zrobić? Gdybyś chciał, nauczyłbyś się wszystkiego, czego trzeba się nauczyć. To nie jest prawda, że nie potrafisz. Nie chcesz potrafić, a to inna sprawa 🙂

„Wydaje mi się, że żądza jest najlepszym sposobem, aby było tak, jak ja chcę. Wydaje mi się, że odpuszczenie kontroli i strachu jest równoznaczne z tym, że nie będzie tak, jak chcę, czyli to jest równoznaczne z przegraną. Odpuszczenie i luzik odbierane jest jako niebezpieczne. W takim stanie nie będę reagować odpowiednio na to, co się dzieje”

Ten cytat należy do Kacpra, z którym prowadziłem kurs. Takie nastawienie jest bardzo bardzo poważnym błędem! Ten jeden błąd przekreśla Twoje przyszłe sukcesy!

Chodzi o strach, że jak odpuścisz ten strach, który masz w sobie i te pragnienia, to nic nie osiągniesz, staniesz w miejscu, nic nie będzie Cię napędzało, zgnuśniejesz, będziesz miał przeciętne życie itp. Na tym właśnie polega spryt ego! Przekonuje Cię, żebyś trzymał się strachu i pragnień, bo one dają Ci siłę do działania, osiągania i zdobywania, a jest dokładnie na odwrót!!!

Nic bardziej nie powstrzymuje naszego rozwoju i nie oddala nas od szczęścia i sukcesów, niż trzymanie się strachu i pragnień! Jadąc na paliwie strachu i pragnieniach, to tak jak byś jechał na najtańszym i najsłabszym paliwie wymieszanym w 50% z wodą, 10km/h, rowerem spalinowym i do tego drogą gruntową. A gdy porzucasz strach/pragnienia i zamiast tego jedziesz na paliwie entuzjazmu, radości, chęci do działania czy akceptacji – to tak, jakbyś jechał 500km/h jakimś hiper samochodem (np. SSC Tutuara), na paliwie odrzutowym i do tego niemiecką autostradą 🙂

Sęk w tym, że jeżeli całe życie jeździsz tym rowerem spalinowym i nigdy nie jechałeś szybciej niż 10km/h, to wydaje Ci się, że pędzisz jak struś pędziwiatr i to jest Twoje max! Jesteś do tego przywiązany, bo to jest Twoja strefa komfortu, to jest znane i bezpieczne. Nie masz porównania, nie wiesz, że Twoim ograniczeniem jest właśnie ten rower (strach i pragnienia) i że trzeba zaryzykować i z niego zejść, żeby zobaczyć, jak jeździ się po autostradzie.

Od wieków właśnie to było największym wyzwaniem dla ludzi! Porzucenie tego, co znane i bezpieczne (emocje) na rzecz tego, co nowe i nieznane (wyższe uczucia, tj. miłość, radość, spokój). Na radości/miłości/entuzjazmie jedziesz jakieś milion razy szybciej niż na strachu i pragnieniach.

Ale to sprytne ego będzie Ci wciskało bajki, żebyś nie porzucał strachu albo pragnień, bo wtedy przegrasz życie i nic nie osiągniesz. Nie mówi Ci prawdy, że jest odwrotnie – kierowanie się w życiu strachem i pragnieniami to najlepszy sposób na przeciętne życie.

Gdy rezygnujesz ze strachu – nabierasz odwagi i ochoty do działania! Działasz 100 x efektywniej, bo nie powstrzymuje Cię lęk.

Natomiast gry rezygnujesz z pragnień, możesz świadomie wybrać, jak Twoje życie ma wyglądać, z kim masz się spotykać, w jakim domu mieszkać i jakim autem jeździć. Dopóki tego wszystkiego pragniesz, oddalasz to od siebie, bo wierzysz, że nie masz do tego dostępu.

Powodzenia! Wybieraj mądrze! 🙂
Kamil

PS. Kilka dni później (po napisaniu tego artykułu) napisał do mnie i umówiliśmy się na konsultację. Odkrył coś bardzo cennego i chciał o tym porozmawiać. Po naszym spotkaniu przeżył olśnienie – dotarło do niego, że przyczyną jego aktualnej życiowej sytuacji, tego że utknął, jest… wstyd!

Wstyd to głównie poczucie bycia gorszym, nieodpowiednim, niewystarczającym, nikim itp.

Był kompletnie zaskoczony tym odkryciem. Wydawało mu się, że ten temat jest dawno przerobiony. A jednak okazało się, że przez ostatnie lata tak bardzo go wypierał i zaprzeczał jego istnieniu (duma), że wszystko co robił, jak i z kim spędzał czas, zostało przez niego tak zaplanowane, aby nie poczuć wstydu.

Jednocześnie ten wstyd cały czas w nim był, jednak był zbyt bolesny, aby chcieć się z nim skonfrontować, dlatego został zepchnięty do ciemności (podświadomego umysłu). Stamtąd sabotował jego życie, a on nie miał pojęcia dlaczego kręci się w kółko.

Podjął decyzję, że nie zamierza dłużej od niego uciekać i czas w końcu wziąć go na klatę (tj. uwolnić). Gratuluję!

Trzymam kciuki i życzę powodzenia!

Autor

O'rety

Od 14 lat wspiera w budowaniu pewności siebie i tworzeniu szczęśliwych relacji. Prowadził kursy dla mężczyzn w Polsce oraz za granicą. Pracował z kursantami przylatującymi z całego świata (Meksyk, Rosja, Indie, Kanada, Europa). Przeprowadził ich kilkaset. Od seminariów, letnich i zimowych obozów, po warsztaty, wykłady, szkolenia grupowe i indywidualne.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *